Tak się zaczęło.
Dwukonna kareta, za nią trzy dorożki, zatrzymały się na ulicy Pańskiej nieopodal nowego, wielkiego gmachu o klasycystycznej fasadzie. To rok wcześniej otwarta Szkoła Rękodzielniczo-Przemysłowa, przez które jej szerokie drzwi wychodzili uczniowie w mundurkach. Po południowej stronie gmachu, w kierunku ulicy Radwańskiej, stał jeszcze las, po północnej drzewa częściowo wycięto i już usunięto, ziemię zaścielały gałęzie i wykarczowane pniaki. Stojący na brzegu ulicy policjanci uważnie obserwowali uczniów, przechodniów i grupę kobiet i mężczyzn, stojących po drugiej stronie ulicy pod zamkniętą bramą, za którą budowano nową fabrykę. Z karety wysiadł mężczyzna w uniformie wskazującym na rangę radcy stanu. Za nim kilku innych urzędników i radnych miasta. „Proszę tędy, Panie prezydencie” – Teodor Chrząński powitał przybyłych i poprowadził oczyszczoną z gałęzi ścieżką. Przeszli 150 kroków do małej polanki na niewielkiej wyniosłości. Czekało tam kilka osób. „To zaszczyt dla miasta i dla mnie, że Pan prezydent miasta własnoręcznie posadzi pierwsze drzewo w nowym parku miejskim. Ten dąb, gdy wyrośnie, będzie przez wieki górował nad wszystkimi drzewami parku”. Prezydent wstawił je do przygotowanego dołka, wsypał kilka kęsów czarnej ziemi i udeptał mówiąc: „Rośnij szybko, jak nasze miasto”.
Z książki „Park imienia księcia Józefa Poniatowskiego” z serii PARKI i OGRODY ŁODZI pod redakcją Romualda Olczaka, Łódź 2021.
Zapraszamy internautów do zapoznania się z kolekcją fotograficzną.