By czas nie zaćmił pamięci

„Kłamstwo katyńskie”  przez blisko 50 lat było podtrzymywane w oficjalnym przekazie medialnym. Przez wiele lat przemilczano i kłamano na pytania rodzin żołnierzy, policjantów, lekarzy, naukowców, nauczycieli, kolejarzy… Władze ZSRR odpowiadając na pytania gen. W. Sikorskiego co do losów ok 22 tys. więzionych Polaków w 1940 r. zagadkowo stwierdzały – być może uciekli do Mandżurii. Dopiero 13 kwietnia 1990 r. komunikat TASS uznał sowieckie sprawstwo zbrodni wojennej.  Nadal jednak podtrzymuje się anonimowość  decydentów i sprawców ludobójstwa w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje, Kuropatach, Bykowni pod Kijowem, Charkowie, Twerze i innych miejscach  zrzucając odpowiedzialność wyłącznie na 4 osobowy zespół pod kierunkiem Ławrientija Berii. Do tej pory istnieje przekaz „negatów”, którzy twierdzą, że szczątki ofiar to czerwonoarmiści a polskie symbole w dołach śmierci są sfabrykowane na cele propagandowe.   

Wyjaśnieniu prawdy historycznej służyła konferencja w dniu 6 marca 2020 r. zorganizowana przez IPN  z udziałem naukowców, prawników, archeologów, historyków, w tym przedstawiciela z Rosji.

Konferencja została poprzedzona otwarciem wystawy fotograficznej na Placu Katedralnym w Łodzi.

[JB]